Budowanie więzi i tożsamości to nasze wspólne zadanie
Kongres Obywatelski jest trwałą płaszczyzną spotkań, dialogu, refleksji i samodoskonalenia Polaków organizowaną przez Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową we współpracy z partnerami instytucjonalnymi i indywidualnymi ze sfery gospodarki, nauki i sektora pozarządowego.
Debata
podczas panelu "Las źródło tożsamości, edukator i kreator więzi"
skupiła się na szukaniu przyczyn oraz propozycji rozwiązań zdiagnozowanych problemów związanych z lasem.
Zaznaczono
wyraźnie, że coraz głębiej zakorzenia się w nas strach, lęk przed przyrodą. Nie
jest to już więc nawet deficyt kontaktu z przyrodą, a świadome odcinanie się od
niej. Taka postawa jest bezpośrednią i pośrednią przyczyną chorób cywilizacyjnych,
braku empatii czy umiejętności współodczuwania - zaznaczyła Ania Pikus.
Przyczyną takiego stanu rzeczy jest między innymi budowanie negatywnego
wizerunku ekologii, wskazał Jacek Bożek. Do tych przyczyn należy również
system nauczania – edukacja
formalna.
Edukacja
nieformalna również nie pozostaje bez zarzutu, jak zauważył prof. Andrzej
Grzywacz oraz pan Edward Marszałek. Edukatorzy leśni muszą być autentyczni,
przekazywać rzetelną wiedzę, podpierać się własnymi doświadczeniami, mówić o
swoich wrażeniach, emocjach, a nie tylko o suchych faktach.
W budowaniu
więzi i tożsamości z lasem, wśród najmłodszych dzieci, swój duży udział mają harcerze! Lecz nawet tu, obozowe pląsy cichną, ponieważ rodzice mają coraz
więcej obaw z wysłaniem swych pociech na „łono natury”, bo: komary, kleszcze,
zimno, ciemno i do domu daleko! Wyliczała przedstawicielka Związku Magda
Noszczyk.
Tak więc i
historia, kultura, „system” i my sami oddalamy się od świata przyrody,
zanurzając się w „bezpiecznej” wirtualnej rzeczywistości.
A przecież każdy organizm ludzki w sferze psychofizycznej domaga się ruchu – podkreśla
Pan Bogdan Ogrodnik. Ruch jest naturalną ludzką potrzebą, a ruch na świeżym
powietrzu, zwłaszcza w lesie, świetnie tę potrzebę zaspokaja.
Nie narzekajmy
ciągle jak jest źle wokół nas. Zróbmy wszystko co w naszej mocy, aby krok po
kroku tę sytuację zmieniać. Myślę, że najważniejsze to pamiętać, że to są
działania doraźne, to w niewielkim stopniu na „tu i teraz”. Świetnego
porównania użyła Ania Pikus: że to jest jak z gospodarką leśną, my sadzimy
drzewa, a dopiero nasze dzieci, wnuki będą miały las (i deski).
Drugą
refleksją jest to, że potrzeba nam spokojnej, merytorycznej debaty, właśnie w
takim stylu jak ta podczas Kongresu. Tu nikt nie przerywał innym (mnie się raz
zdarzyło), nie krzyczał, nie obrażał osób o innych poglądach. Dyskusja była
zrównoważona, spokojna, otwarta.
Tylko
współpraca w zróżnicowanym gronie, leśnicy, ekolodzy, środowiska akademickie,
przedstawiciele władz, samorząd, działacze, sympatycy, teoretycy i praktycy, da
nam podstawy do zdrowej, zrównoważonej dyskusji, a w następstwie pozwoli podjąć
słuszne, odważne działania, tylko będąc razem, a nie przeciw sobie „MOŻEMY BYĆ
LEPSI”.
Autorka
Alicja Gasek
Zdjęcia
Magdalena Ubysz
Alicja Gasek
Zdjęcia
Magdalena Ubysz
0 komentarze :
Publikowanie komentarza